To nasza pierwsza zimowa wycieczka Westą. Cel - Zlot VW na Górze Żar. Impreza pod znakiem serca przebitego strzałą. Co prawda nie spaliśmy w samochodzie, ale nie odmówiłem sobie użycia pod stokiem kuchenki, na której odgrzałem spaghetti - nasze kultowe danie wyjazdowe. Dwa dni słońca, jazda na nartach, workach ze słomą...a nad głowami paralotniarze. Bajka.
Dodaj komentarz